Hogwart
Szkoła Magii i Czarodziejstwa
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Hogwart Strona Główna
->
Quiditch
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Hogwart
----------------
Zapisy uczniów
Zapisy nauczycieli
Tiara przydziału
Dormitoria
----------------
Gryfindor
Slytherin
Ravenclav
Hufflepuf
Sprawy szkoły
----------------
Punkty
Ogulna Punktacja
Regulamin
Ogłoszenia
PLAN LEKCJI I ZASTĘPSTWA
Myslodsiewnia
Żongler
Szkoła
----------------
Gabinet Dyrektora
Wielka Sala
Bibloteka
Boisko Quiditcha
Pokuj Nauczycielski
Pokuj prefektów
Skrzydło szpitalne
Łazienka Jęczącej Marty
Chatka Hagrida
Błonia
POKÓJ WSPÓLNY
Przedmioty
----------------
Astronomia
Eliksiry
Historia Magii
Numerologia
Opieka Nad Magicznymi S.
Runy
Transmutacja
Wróżbiarstwo
Obrona Przed Czarną Magią
Zaklęcia
Zielarstwo
Quiditch
W.O.H.P
Magiczne miejsca
----------------
Hogsmeade
Al. Śmiertelnego Nokturnu
Bank Gringotta
Ministerstwo Magii
Szpital św Munga
Ulica Pokątna
Zabronione miejsca
----------------
Lochy
Trzecie Piętro
Komnata tajemnic
Zakazany Las
Czat
----------------
Rozmowy o HP
Tu piszcie wszystko nie związane z HP
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Madame_Rosmerta
Wysłany: Śro 09 42, 07 Lut 2007
Temat postu: Lekcja 3
Temat Ewolucja Miotły latającej
Jak dotąd nie znamy zaklęcia, które by pozwalało czarodziejom latać samodzielnie, zachowując ludzką postać. Latać mogą tylko ci animagowie, którzy przemieniają się w latającej stworzenia- a wiadomo, że nie jest ich wielu. Można, rzecz jasna, transmutować czarodzieja lub czarownicę w nietoperza, który wzbije się w powietrze, lecz będzie on miał nie tylko skrzydła, ale i mózg nietoperza, więc natychmiast zapomni, dokąd zamierzał polecieć. Lewitacja jest często spotykaną umiejętnością, ale naszym przodkom stanowczo nie wystarczała, jako że lewitujący czarodziej unosi się zaledwie pięć stóp nad ziemią. Chcieli więcej. Chcieli latać jak ptaki, nie obrastając przy tym piórami. Dzisiaj w każdym domu czarodziejów Wielkiej Brytanii jest przynajmniej jedna latająca miotła. Tak już do tego przywykliśmy, że rzadko zadajemy sobie pytanie, jak to się stało, że ten niepozorny przedmiot stał się jedynym legalnie dozwolonym środkiem transportu? Dlaczego na Zachodzie nie przyjął się latający dywan, tak bardzo lubiany przez naszych wschodnich braci? Dlaczego nie wybraliśmy latających beczek, foteli, wanien? Dlaczego akurat miotły? Od dawien dawna czarodzieje i czarownice słusznie starali się zachować swoją wiedzę i umiejętności w tajemnicy przed mugolami. Dobrze wiedzieli, że gdyby mugole poznali wszystkie tajniki magii i czarodziejstwa, zapragnęliby wykorzystać je dla własnych celów. Dlatego zachowywali różne środki ostrożności na długo przed ogłoszeniem Międzynarodowego Kodeksu Tajności Czarodziejów. Jeśli mieli trzymać czarodziejski środek transportu w swoich domach, musiało to być coś nierzucającego się w oczy, coś łatwego do ukrycia. Miotła nadawała się idealnie, była przedmiotem niedrogim i łatwym do przeniesienia. Nie trzeba było nic wyjaśniać, gdy ją zobaczył jakiś mugolu. Nie mniej jednak pierwsze latające miotły miały swoje słabe strony. Źródła historyczne mówią, że latających mioteł używano w Europie już w 962 roku. W pewnym niemieckim iluminowanym manuskrypcie z tego okresu znajduje się ilustracja przedstawiająca trzech magów zsiadających z mioteł. Ich miny wydają się świadczyć, że nie było to zbyt miłe przeżycie. Guthrie Lochrin, szkocki czarodziej piszący w 1107 roku, wspomina o "zadku pełnym drzazg" i o "nabrzmiałych hemoroidach", których nabawił się po krótkiej przejażdżce Montrose do Arbroath. Średniowieczna miotła wystawiona w Muzeum Quidditchu Quidditchu Londynie daje nam pewne pojęcie o niewygodach, na jakie był narażony Lochrin. Gruba, sękata rączka z nie polakierowanego jesionu, pęk leszczynowych witek przywiązany topornie do jednego końca- całość nie jest ani wygodna, ani aerodynamiczna. Taką miotłę wyposażono w najprostsze magiczne właściwości: mogła latać tylko do przodu, i to z jednakową szybkością, wznosić się, opadać i zatrzymywać. W owych czasach rodziny czarodziejów same robiły sobie miotły, więc można było się spodziewać, że bardzo się różniły szybkością i wygodą podróżowania. W XII wieku czarodzieje nauczyli się jednak wymiany usług, tak, że zręczny wytwórca mioteł mógł wymieniać je ze swoim sąsiadem na przykład na jakieś eliksiry, w których sporządzaniu ów sąsiad się wyspecjalizował. A od kiedy miotły stały się bardziej wygodne, zaczęto na nich latać nie tylko z chęci szybkiego przeniesienia z punktu A do punktu B, ale i dla samej przyjemności latania.
Ps. Na następnaj lekji spotykamy się na boisku
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin